Tułaczka ciężko chorych pacjentów onkologicznych po Toruniu trwa już kilka lat. Gdy rozpoczęła się przebudowa szpitala na Bielanach, oddział najpierw przeniesiono do budynku obok, gdzie mieściła się interna, a następnie do szpitala zakaźnego. Ze względu na pandemię musiał on jednak ponownie zmienić miejsce - padło na szpital dziecięcy na Skarpie. Warunki leczenia tam mama jednej z pacjentek nazwała "spartańskimi". Czy jest szansa na zmianę?
Przeczytaj więcej: https://torun.naszemiasto.pl/torun-jeszcze-w-maju-oddzial-chemioterapii-nowotworow-ma/ar/c14-9307237
Zobacz również: