Półtora roku temu policjanci rozbili seksbiznes Wandy Ł. i jej córki Kingi. Kobiety prowadziły agencje w Toruniu, Kutnie i Wrześni. Miały na tym zarobić przynajmniej 2 mln zł. Dlaczego wciąż brak aktu oskarżenia w tej sprawie? Oto, co tłumaczy toruńska prokuratura.
Przeczytaj więcej: https://torun.naszemiasto.pl/seksbiznes-matki-i-corki-dlaczego-po-15-roku-wciaz-brak/ar/c1-9187909
Zobacz również: